Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Eurodolar – rozdanie na nowy tydzień

2016-02-15

Na wykresie USD/PLN widać powolny odwrót od ostatnich minimów, które notowano przy 3,89, a właściwie nawet odrobinę niżej. Znów jednak nie ma pewności, czy ten odwrót nie jest po prostu korekcyjny, wywołany ruchem powrotnym na EUR/USD. A właściwie: co do tego jest pewność, pytanie natomiast, jak długo potrwa taka korekta i co ją zatrzyma?

 

Jako blokada w grę wchodzi np. opór przy 3,9335 (teraz mamy nieco mniej niż 3,92), jeśli natomiast miałaby to być dopiero dawna linia trendu wzrostowego, to musielibyśmy się liczyć z dobijaniem do 3,98 – 4,00. Na razie jednak się tego nie spodziewamy. Gdyby dziś eurodolar zawrócił na północ, to już teraz możliwe byłoby lekkie wzmocnienie PLN. Przypomnijmy przy tym, że od ponad dwóch tygodni główna tendencja na tej parze jest spadkowa. Jeśli w nią wierzyć, to można zakładać nawet 3,86 jako wartość 'do zrobienia', o ile nie będzie gwałtownych problemów.

 

Na EUR/PLN ocieramy się o dolne ograniczenia kilkudniowej konsolidacji. Mamy mniej niż 4,40, co jest znaczące, aczkolwiek naprawdę poważnym ruchem byłoby dopiero zejście poniżej 4,3750. Tym niemniej, sam test tej wartości jest możliwy, jeśli tylko sprawy rozwiną się w miarę pomyślnie dla złotego. Po drugiej stronie pierwszym ograniczeniem może być strefa 4,4260 – 4,43, wyżej 4,4430 – 4,45, potem okolice 4,47.

 

Gdzie jesteśmy?

Główna para walutowa sytuuje się dziś rano w okolicach poziomu 1,1220. To jeszcze wciąż kurs zbyt wysoki, by mówić o czymś więcej niż korekta, a taka korekta nie dziwi po niedawnych zwyżkach (dość powiedzieć, że 11 lutego notowano 1,1375). Dokąd teraz mogą zejść notowania, jeśli wykres się nie cofnie? Można rozważać okolicę 1,1160 jako wsparcie, a niżej 1,1080. Dziś w programie nie będzie już zbyt wielu danych makro, zresztą nie będzie też sesji w USA i Kanadzie, a to z uwagi na dni wolne. Pojawił się jednak odczyt z Chin, mianowicie o handlu zagranicznym. Bardzo słabo wypadły dane o eksporcie i imporcie. Styczniowy eksport spadł o 11,2 proc. r/r, import o 18,8 proc. (spodziewano się redukcji, ale tylko rzędu -1,9 proc. oraz -0,8 proc.). Dynamika PKB Japonii, podana wcześniej i dotycząca IV kwartału, też nie powaliła (m.in. -1,4 proc. r/r).

 

Teoretycznie w takim układzie dolar powinien tracić – bo generalne rynkowe założenie jest takie, że słabe nastroje (globalne, nie tylko amerykańskie) zmniejszają szanse na podwyżkę stóp w marcu. W istocie jednak szanse na taki ruch chyba i tak zostały już pogrzebane przez rynek, a więc nie da się wykluczyć, że pomimo słabych doniesień rynek spróbuje jeszcze kontynuować korektę. Na razie sytuacja jest patowa, zmienność niewielka. Warto dodać, że o 15:00 wypowie się publicznie Mario Draghi z EBC (a wcześniej, mianowicie o 11:00, poznamy bilans handlowy Strefy Euro za grudzień).

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych