-
Transakcje
-
Przelewy
-
Narzędzia
-
O nas
-
Zyskuj z kantor.pl
2014-11-04
Rynek bierze oddech po dolarowym rajdzie prowadzonym przez USD/JPY. Spokojny pod kątem publikacji dzień pozwoli na uporządkowanie pozycji przed bogatą drugą częścią tygodnia.
Inspirujący wzrost indeksu ISM dla amerykańskiego przemysłu w poniedziałek bez wątpienia sprzyjał utrzymaniu popytu na dolara. W październiku wskaźnik skoczył do 59 z 56,6 we wrześniu, bijąc prognozy spadku do 56,1 i wyrównując trzyletni szczyt. Za nieoczekiwany wzrost przede wszystkim odpowiada silny wzrost subindeksu nowych zamówień (do 65,8 z 60), co dobrze rokuje dla produkcji na przyszłość i jest kolejnym argumentem różnicującym sytuację w USA względem reszty globu. Aprecjacja dolara jest obecnie mocno uzależniona od jakości danych makro, gdyż to od kondycji gospodarki będzie zależeć tempo, w jakim Fed przejdzie do podwyżek stóp procentowych. Wyższe rentowności amerykańskiego długu (10-latki na 2,34 proc.) będą bronić dolara przed silniejszą korektą, ale obecnie rynek potrzebuje świeżego paliwa do kupowania dolara. Nie będzie niczym odkrywczym stwierdzenie, że chodzi tutaj o piątkowe dane z rynku pracy. Do tego czasu możemy oczekiwać pauzy w aprecjacji dolara.
Kalendarium we wtorek nie rozpieszcza. Nocne publikacje z Australii (sprzedaż detaliczna, bilans handlu zagranicznego, rewizja danych o zatrudnieniu) ogólnie nie zachwiały AUD/USD, podobnie jak zgodny z oczekiwaniami wynik posiedzenia RBA (stopy proc. bez zmian, otrzymany forward guidance). Na 0,8644 AUD/SUD stanął u progu tegorocznych minimów i choć teraz kurs jest wyżej, to moim zdaniem jesteśmy bliżej wybicia dołem. Dziś za zmienność na rynku walutowym będzie głównie odpowiadać techniczne dostosowywanie pozycji. USD/JPY zatrzymał wzrosty na 114,20, ale wątpię, aby przed 112,50 popyt na nowo się nie obudził. Ruch korekcyjny na rynku jena może pociągnąć wyżej EUR/USD, ale każde wyjście ponad 1,2530 skłania do odnowienia krótkich pozycji. Przed południem z Eurolandu mamy jedynie inflację PPI, która jest całkowicie do zignorowania. Indeks PMI dla sektora budowlanego Wielkiej Brytanii (10:30) może ożywić handel na funcie, jeśli będzie lepszy od prognoz (63,5) i potwierdzi dobry wczorajszy wynik indeksu przemysłowego. GBP/USD ma problem z wyjściem ponad 1,60, ale po danych może to być łatwiejsze. Z USA o 14:30 poznamy dane z handlu zagranicznego, a o 16:00 zamówienia w przemyśle, ale sądzę, że ich wpływ na dolara będzie niewielki.
Autor:
Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.
W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.
Załóż konto