Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Dane z USA osłabiły dolara

2014-10-16

Szokową terapię przeszły wczoraj rynki finansowe, kiedy słabe dane z USA podniosły strach, że największa gospodarka świata nie uchroni się przed negatywnym wpływem hamowania reszty globu. I choć załączenie "trybu paniki" szybko przyniosło kontrreakcję, to jeszcze nie można powiedzieć, że najgorsze za nami.

 

Bez wątpienia dane z USA nie były tak słabe, jakby można wnioskować po reakcji rynku. Sprzedaż detaliczna spadła wszakże tylko o 0,3 proc. (prog. -0,1 proc.), a indeks NY Empire State utrzymał się powyżej zera (choć spadek m/m był najsilniejszy od lipca 2010 r. i drugi najmocniejszy w historii), zatem nie tłumaczy to 200-punktowego ruchu na EUR/USD i USD/JPY, tąpnięcia S&P500 o ponad 3 proc., a tym bardziej 30-punktowego zjazdu rentowności 10-latek USA do 1,86 proc. Ale jeśli do rozczarowujących danych dodamy już podsycone obawy o hamowanie globalnego ożywienia, albo strach przed ebolą, otrzymamy wszystkie składniki dla rynkowej paniki. W tym otoczeniu dolar (i aktywa dolarowe) oberwał najbardziej, gdyż strach przyniósł masowe odwijanie długich pozycji budowanych od wielu miesięcy. Rynkowa wycena pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Fed przesunęła się na koniec 2015 r., praktycznie rujnując długoterminową strategię dolarowych byków.

Nie da się ukryć, że rynek przereagował (stąd zdumiewająco szybki odwrót od lokalnych minimów), jednakże jeśli inwestorzy dostaną kolejne powody, by wyjść z rynku i wziąć na przeczekanie, anty-dolarowy handel może być kontynuowany. Dotychczas jako prostą regułę przyjmowałem, że po przesadnym umocnieniu dolara zeszłotygodniowa korekta urealniła wycenę, co powinno skonsolidować EUR/USD (przynajmniej do czasu październikowego FOMC) w przedziale 1,26-1,28. Po wczorajszych danych górne ograniczenie przestało obowiązywać, a jeśli dolar otrzyma dziś kolejny cios ze strony danych (produkcja przemysłowa 15:15, Philly Fed 16:00), możemy widzieć wyjście kursu ponad 1,29. Ale w dalszej perspektywie wyższe poziomy będą kusić do ponownego kupowania dolara, gdyż nadal nie ma wystarczających dowodów, że Fed odwlecze zacieśnianie monetarne (opublikowana wczoraj Beżowa Księga miał względnie pozytywny wydźwięk).


Dolarowi najtrudniej będzie odrobić straty wobec jena, gdzie trend aprecjacyjny można na jakiś czas wykluczyć, a i wyjście ponad 107,50 obecnie wydaje się ponad siły popytu (przy marnych wynikach rynku akcji). GBP/USD przeżył wczoraj roller coaster i po południu zaznaczył nawet nowe minima (15,870), co pokazuje, że pesymizm wobec kursu funta jest jeszcze większy niż do kursu dolara. Waluty surowcowe (AUD, NZD, CAD) bronią wczorajszego umocnienia, ale przy nasileniu obaw o globalne ożywienie, presja na ich sprzedaż szybko wróci.


Wspomniane wcześniej dane z USA są kluczowymi pozycjami w czwartkowym kalendarium. Oprócz tego mamy bilans handlu zagranicznego i inflację HICP z Eurolandu (11:00), inflację bazową i dane z rynku pracy z Polski (14:00) oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych z USA (14:30). Uwagę przyciągną też wystąpienia przedstawicieli Fed: Plosser (14:00), Lockhart (15:00), Kocherlakota 16:00).

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych