Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

To już dziś – wszyscy w oczekiwaniu

2016-11-08

Byłoby truizmem powtarzanie tu oczywistych analiz politycznych i porównywanie Clinton z Trump – co zresztą już robiliśmy w poprzednich dniach. Oboje reprezentują w pewnym sensie środowisko ludzi majętnych i wpływowych, ale doprawdy trudno, by politycy aspirujący w USA do takiego urzędu jak funkcja prezydenta – nie mieli tych cech. Różnią się zresztą pod wieloma względami i zdają się to być prawdziwe różnice.

 

 

Dla nas – przynajmniej w krótkim terminie, na bieżąco – nie jest aż tak istotne to, kto naprawdę będzie lepszym prezydentem i czyj program gospodarczy jest autentycznie lepszy dla Ameryki. W krótkim zasięgu czasowym kluczowe jest raczej to, w co wierzą inwestorzy – tj. większość z nich, prowadzona przez tych największych, rozgrywających. Jak już pisaliśmy, Clinton zasadniczo ma sympatię wielkich banków i wielkiego biznesu tudzież wielu czołowych ekonomistów, stąd też jej wygrana powinna wzmocnić dolara. Już jest to zresztą dyskontowane – EUR/USD pozycjonuje się przy 1,1040, podczas gdy w chwilach największej niepewności dochodził (w ubiegłym tygodniu) do 1,1140 i wyżej. Trump przedstawiany jest jako swoisty barbarzyńca spoza nowego, wspaniałego świata – i jego wygrana może poskutkować krótkotrwałą paniką.

 

W tle będą dziś też pewne dane makro. Już znamy informacje o październikowym handlu zagranicznym Chin. Spodziewano się spadków: eksportu o 6 proc. r/r, importu o 1 proc. Faktyczne dane są dużo słabsze: -7,7 proc. r/r oraz -7,5 proc. r/r.

 

O 8:00 mamy w programie niemieckie dane tego samego typu, a także tamtejszą produkcję przemysłową. O 10:30 poznamy dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii.

 

 

Polskie pary

Na USD/PLN mamy już 3,92 – zaś na EUR/PLN 4,3280. Na tej drugiej parze można raczej mówić w ostatnich dniach o konsolidacyjnych wahaniach w zakresie, ogólnie rzecz biorąc, 4,31 – 4,34. Para dolarowa odbija główną parę.

 

Co ciekawe, wiara w wygraną Clinton obniża eurodolara, a więc złoty pośrednio na tym traci. Ale z drugiej strony, wygrana Trumpa też nie musiałaby służyć złotemu, bo przez rynek przeszłaby panika skierowana przeciwko inwestowaniu w ryzykowne aktywa. Sytuacja jest więc ciekawa. Dodajmy jeszcze, że na GBP/PLN mamy 4,8575.

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych