Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Tydzień ustawiony przez szefa EBC Mario Draghi

2014-11-07

Wczoraj sprawy rozstrzygał Mario Draghi – i to jego przemówienie było kulminacyjnym punktem tygodnia. Szczytem tych pięciu dni na EUR/USD były okolice 1,2575 – zwiedzane przez wykres w wtorek i środę. Ostatecznie jednak rynek odebrał przemowę Draghiego jako gołębią. Nie określiła ona konkretnych kroków w rodzaju uruchomienia QE – ale szef EBC potwierdził, że o takim projekcie się mówi i myśli. Rynek zareagował silną przeceną euro.

 

Dodajmy, że np. w poniedziałek podano indeksy PMI dla Niemiec i Strefy Euro – w obu wypadkach wypadły trochę poniżej prognoz. Produkcja przemysłowa Niemiec za wrzesień, której dynamikę podano w czwartek, wzrosła w relacji m/m tylko o 0,8 proc., a zakładano 2,3 proc. Z kolei np. wtorkowe dane o zamówieniach w USA okazały się ujemne, ale jednak nieznacznie lepsze od przewidywań. Ogólnie wrażenie jest takie, że gospodarka Strefy Euro może mieć kłopoty – i z tym oswajał nas Draghi. 

 

Fakt, że dziś po południu EUR/USD nieco wzrósł, ale to z jednej strony naturalna korekta na koniec tygodnia (po testowaniu dołków), z drugiej strony pewien wpływ mogły mieć dane z godziny 14:30. Otóż bezrobocie w Stanach co prawda spadło z 5,9 proc. do 5,8 proc., ale np. miejsc w rolnictwie i sektorze prywatnym przybyło o kilkanaście tys. mniej niż się spodziewano. 

 

Co nas czeka na głównej parze w przyszłości? Opór widzimy na 1,25, wyżej w okolicach 1,2625-30, potem 1,2780 – 1,28. Niewykluczone, że przynajmniej do dwóch pierwszych wartości będziemy w kolejnych tygodniach wracać, na zasadzie korekt i prób znalezienia odpowiedzi na to, w którą walutę inwestować – ale w grudniu Mario Draghi może znów zadziałać spadkowo na euro. Być może poczyni wtedy śmielsze kroki niż teraz? Pamiętajmy, że ostateczne minima EUR/USD z roku 2012 to nawet 1,2040. W gruncie rzeczy nie jesteśmy tak daleko od nich, jak mogłoby się wydawać.


Złoty słaby – w połowie

Złoty jest w połowie słaby, co ma oznaczać, że z dwóch badanych przez nas par jedna (USD/PLN) rezyduje już bardzo wysoko (okolice 3,40 – 3,41), druga natomiast (EUR/PLN) teraz jest przy 4,2240, a ogólnie trwa w konsolidacji. Ograniczenia dolne to 4,2115-25 oraz 4,2075, ograniczenia górne sięgają 4,23 i nawet 4,2380. Stan ten trwa już od połowy października. Złoty okazuje się względnie mocny na tle słabego euro, ale jeśli EUR/USD będzie dalej schodził w dół, to wyjście z trendu bocznego na EUR/PLN zapewne i tak nastąpi górą. 

 

Na USD/PLN mamy, jak wspomnieliśmy, wysokie poziomy. Warto wspomnieć, że minima z tygodnia to niewiele ponad 3,36, a jeszcze w środę, po decyzji RPP w sprawie stóp (stopy procentowej, jak wiemy, nie zmieniono i główna pozostała na poziomie 2 proc.), można było chwytać niezłe pozimy na zakup dolara. Tymczasem po przemówieniu Draghiego i spadkach głównej pary jesteśmy powyżej 3,40. 

 

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych